Strona:Józef Birkenmajer - “Trud Niemały” Henryka Sienkiewicza.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wego. Sam autor zaznaczał, że każda powieść długo w nim się “kształtuje i niejako fermentuje”, zanim przybierze kształt ostateczny. Przymusowe ugorowanie na niwie romansu historycznego zapełnił Sienkiewicz pisaniem powieści współczesnych, stanowiących poniekąd cykl: “Bez dogmatu” i “Rodzina Połanieckich”.
Nie były one czymś oderwanym od dotychczasowej twórczości Sienkiewicza; można treść “Bez dogmatu” nawiązać do opowieści “Przez stepy” i uważać je za odpowiedź na postawione tam liczne pytania. Zagadnienia religijne i moralne doczekały się tym razem wyjaśnienia — niezupełnego może i miejscami nie dość jeszcze pogłębionego w każdym razie już stanowczego. W “Połanieckich” w większym stopniu niż gdzieindziej autor uwzględnił tło i potrzeby “codziennego, tak zwanego praktycznego życia.” Pogodzenie “dwóch światów” niezupełnie mu się powiodło. Tragedia Zawiłowskiego w większej mierze niż tragedia Płoszowskiego jest tego dowodem.
Z różnych powodów pisanie “Połanieckich” było dla Sienkiewicza uciążliwe i męczące — mało brakowało, a powieść nie zostałaby dokończona. Znów sobie mówi “Iam satis”, (już dosyć) niecierpliwi się do tej chwili gdy będzie mógł zacząć coś większego: “Marzy mi się wielkie epos chrześcijańskie, w które chciałbym wprowadzić ŚŚ. Piotra i Pawła, Nerona, pierwsze prześladowanie i dać szereg scen tak ogólnoludzkich i wspaniałych, żeby musiano je tłómaczyć z polskiego na wszystkie języki.” Tak pisze Sienkiewicz do Henkiela w sierpniu, 1893.
Zamierzenie śmiałe! Przemawiać nie tylko do narodu własnego i nie tylko o narodzie własnym, ale do całej już ludzkości — i o sprawach ludzkość całą obchodzących! Z takiego zamierzenia zrodziła się powieść “Quo vadis”, najsłynniejsza w świecie książka polska, istotnie tłumaczona na wszystkie języki, w niektórych zaś osiągająca rekordy poczytności. Książka, która przez nagrodę Nobla przyczyniła sławy i uznania nietylko autorowi, ale i całej Polsce, jej żywotności i kulturze. Ona to dała dowód, że Polska — nie zginęła. . . .
Że to było celem i pragnieniem autora, wyznał sam Sienkiewicz w przemówieniu wygłoszonym w Sztokholmie. A mógłby wyznać, że przez dzieło to osiągnął wiele innych swych zamierzeń: przede wszystkiem zwycięstwo w walce podjętej w imieniu idealizmu.

“W trudzie niemałym,” przez stawianie sobie zgóry zadań wielkich, ważnych i doniosłych, przez ciągłe skrupulatne rozważanie i ocenianie własnych możliwości i uzdolnień, przez ciągłe kształcenie się na najlepszych wzorach, ustawiczne ćwiczenie daru obserwacyjnego i udoskonalanie wszelkich dostęp-

7