Strona:Józef Birkenmajer - Św. Alojzy Gonzaga.djvu/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zdziałał spokojną rozmową więcej, niż osiągnęli wszyscy krewni przez kilka miesięcy; mimo to właśnie tym krewnym, a nie sobie przypisał całą zasługę.
Tenże Rudolf, który wskutek abdykacji Alojzego został po śmierci ojca margrabią Castiglione, był bratu przyczyną cięższej jeszcze zgryzoty i po raz wtóry wywołał jego interwencję. Była to sprawa ożenku Rudolfa. Alojzy, mimo że z myśli swych zazwyczaj oddalał nawet najniewinniejszą myśl o kobiecie, zwłaszcza że już był przybrał szatę zakonną, musiał się tą sprawą zająć usilnie i skrupulatnie; chodziło mu bowiem o to, by zapobiec zgorszeniu oraz cieniowi niesławy, jaki spadał na dwoje ludzi, tających swój związek małżeński. I tu też udało mu się doprowadzić rzecz całą do pomyślnego końca.
Tak więc umiał być ludziom pomocny i pożyteczny ten młodzieniec przedwcześnie — wedle ludzkiego zdania — umarły dla świata. Ale niósł im pomoc i ratunek nawet wtedy, kiedy oni tego wcale nie widzieli, kiedy nie wiedzieli o tem

15