Strona:Józef Birkenmajer (red) - Myśli św. Jana Chryzostoma.djvu/57

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ży, są Boże wyroki, o nędzny i nieszczęśliwy człowiecze!

53.
Diabeł nas wtedy najwięcej napastuje, gdy nas widzi w samotności i odosobnieniu. Tak na początku kusił Ewę, gdy ją znalazł samą, daleko od męża. Gdy widzi nas kilku zgromadzonych i zjednoczonych, nie odważa się uderzać.

54.

Diabeł nas dlatego wtrąca w myśli rozpaczliwe, by z nas wyrwać pokładaną w Bogu nadzieję, bezpieczną kotwicę, podporę naszego życia, przewodniczkę w drodze ku niebu, zbawczynię dusz zgubionych. Ona bowiem, jakby łańcuch mocny zwisający z nieba, podnosi nasze dusze,

39