Strona:Iliada3.djvu/097

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Tu Minerwa gra rolę wcale nieprzystoyną. Może też błędne zdanie Hektora, iest fałszywą Minerwą, która go zwodzi. Niektórzy myślą, że Deifob w rzeczy saméy wyszedł na wsparcie brata, ale ogarniony strachem, wrócił do miasta.

W. 265.

Jak nie masz między ludźmi i lwami przymierza,
Jako nigdy wilkowi baran nie dowierza.

Podobne porównanie czytamy w Eklezyastyku w rozdziale XIII. w. 20. 21. 22. Jaki spółek ma wilk z baranem, tak i grzesznik z pobożnym. Jaka iest zgoda hieny ze psem, taka też zgoda bogatego z ubogim. Jako lwów, na puszczy dziki osieł iest łowem, tak bogatym ubodzy są pastwiskiem.

W. 280.

Bieży Pallas, wyrywa krwi pocisk niesyty,
I niesie Achiilowi przed Hektorem skrycie.

To mieysce trzeba brać allegorycznie. Achilles z taką szybkością podniósł swóy pocisk, że ledwie tego dostrzedz mógł Hektor.

W. 326.

Hektor cały, Patrokla okryty był zbroią.

Zbroia na Hektorze, wzięta z Patrokla, była dziełem Wulkana, a zatém nie mogła bydź przebita. Ostrzega więc poeta, że nie będąc zrobiona dla Hektora, nie okrywała go zupełnie.

W. 386.

. . . Precz ta myśl niewczesna! . .