Strona:Iliada2.djvu/332

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Sypie na głowę, wściekły z tak bolesnéy straty,        23
Szpecąc nim boskie czoło i prześliczne szaty.[1]
Wyniosłém ciałem ziemię szeroko zakrywa,
W piasku się tacza, z głowy piękny włos wyrywa:
Niewiasty, które Patrokl i on wziął zdobyczą,
Wybiegaią z namiotów, przeraźliwie krzyczą:
Postrzegłszy stan okropny bohatyra, zbladły,
Biły się mocno w piersi, i bez ducha padły.
Antyloch łączył swoie łzy do iego ięku;
Lecz ręce Achillesa w swoich trzymał ręku,
Boiąc się, by tak srogim utrapiony razem,
W rozpaczy, sam zabóyczem nie pchnął się żelazem.
Achilles wzdycha, żalem ściśniony gwałtownym.
Na dnie morza siedząca przy oycu szanownym,
Tetys ięknęła, smutne słysząc ięki syna.
Nereid grono do niéy kupić się zaczyna,
Glauce, Talia, Spiio, Toe, Cymodoka,
Neze, Halia, Nimfa wabiącego oka,
Cymotoe, Limnora, Akteia, Melita,
Agawe, Amfitoe, Jera znamienita,
Feruza, Dynamena, Amfinome, Doto,
Piękna Kallianira, Deksamena, Proto,
Nemerteia, Panopa, Galateia biała,
Kallianassa, Dorys, Janira wspaniała,
I Klimene, z Janassą, z Merą, z Orytyią,
I Amatyia, którą śliczne włosy kryią,

  1.  
    Agnovit longe gemitum præsaga mali mens,
    Canitiem immundo deformat pulvere, et ambas
    Ad coelum tendit palmas et corpore inhæret.

    Æn: Lib: X. v. 843.

     
    „Słyszał ięk, zdala przeczuł swóy los nieszczęśliwy,
    „Garnie piasek nieczysty, sypie na włos siwy,
    „Wznosi ręce do nieba, i na ciało pada.