Strona:Iliada2.djvu/327

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
W. 431.

Boskie zaś Achillesa, stanąwszy na stronie,
Rzewnie płakały swego powoźnika konie.

Naturaliści i historycy piszą, że konie płaczą nad śmiercią swoich panów zabitych w boiu. Mógł więc poeta dać im taką czułość, tém bardziéy, że konie Achillesa były bozkiego rodu. W Wirgiliuszu koń Pallasa leie łzy nad nim.

 
Post bellator equus, positis insignibus Aethon
It lacrimans; guttisque humectat grandibus ora.

Ænei: Lib: XI. v. 89.

 
„Złożywszy stróy, koń woyny, zwolna nogę wznosi
„Eton, i nozdrze łzami kroplistemi rosi.


W. 439.

Tak, gdzie wieczne schronienie zrobił człowiek sobie,
Stoią nieporuszone kolumny na grobie.

Na grobach stawiano słupy, na których kładziono wozy i konie.

W. 576.

A iak upornie ludziom naprzykrza się mucha,
Spędzana, w nacieraniu póty się zacieka,
Dopóki nie skosztuie slodkiéy krwi człowieka.

Porównanie to, może zanizkie, wydaie uporczywą stałość Menelaia w obronie ciała Patrokla.

W. 651.

Nas i wozy otacza wkoło cień ponury.
Wszechmocny niebios panie! spędź te od nas chmuryǃ