Strona:Iliada.djvu/133

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

UWAGI
NAD
XIĘGĄ I.
JLIADY




W. 1.

Achilla śpieway. Muzo, gniew obfity w szkody,
Który ściągnął klęsk tyle na Greckie narody.


Nic nie masz proſtszego nad zaczęcie Homera, wykłada on razem swoię rzecz, i wzywa Muzy, aby ią śpiewała. Wirgiliusz i prawie wszyscy naſtępni poeci, oddzielili te dwie rzeczy. I tak Wirgiliusz mówi naprzód, o czém będzie śpiewał.

Arma virumque cano, Troja qui primus ab oris
Italiam fato profugus, Lavinaque venit
Littora: multum ille et territ jactatus et alto
Vi superum, savæ memorem Junonis ob iram.
Multa quoque et bello passus dum conderet urbem,
Inferretque deos Latio: genus unde Latinum
Albanique Patres, atque altæ moenia Romæ.

   

„Walki i męża śpiewam, co z Troi wypłynął,
„I do brzegów Italskich wyrokiem zawinął:
„Wiele ten był i ziemią i morzem trapiony,
„Gwałtem bogów i gniewem okrutnéy Junony.
„Wiele i w boiach cierpiał, gdy miasto zakładał,
„Gdy bogom uwiezionym Lacką ziemię nadał:
„Skąd poszedł ród Latynów, i Albańskie imie,
„I wielkie mury twoie, nieśmiertelny Rzymie.„