Strona:Ignacy Radliński - Apokryfy judaistyczno-chrześcijańskie.djvu/165

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

narodowie głos jego, i opuści każdy walkę swą w krainie swojej, którą wiodą jedni przeciw drugim, i zbieży się w kupę lud niezliczony, jako chcący przyjść i zwalczyć go, ale on stanie na wierzchu góry Syjonu, a Syjon wystąpi i pokaże się wszystkim gotowy i zbudowany... a ten syn mój (ipse autem filius meus w przekładach łacińskim, syryjskim, arabskim; is filius — w etjopskim; wprost ille — w armeńskim) będzie karał, a potraci je bez pracy, przez zakon, który jest ogniowi podobny...[1]. A iżeś widział, że ku sobie zbierał inny lud spokojny, te są dziesięcioro pokolenia, które zagnane są w niewolę z ziemi swej za czasów Ozeasza króla, którego Salmanasar, król asyryjski, wziął w pojmanie i przeniósł je za rzekę, i przeniesieni są do obcej ziemi... Stanie się tedy, gdy pocznie gubić mnóstwo narodów tych, które się zebrało, obroni tych, którzy pozostali z ludu. Tedy im okaże bardzo wiele cudów « (XIII, 1—50).

I jeszcze jedno widzenie, a Księga skończona. Ma ono na celu wyjaśnić początek mądrości Ezdrasza: »Oto głos wyszedł ku mnie ze krza i rzekł: Ezdraszu, Ezdraszu! I rzekłem: Owom ja, Panie... I rzekł do mnie: Znaki, którem pokazał, i sny, któreś widział, i wykłady... zachowaj w sercu twojem... A ty sobie nagotuj wiele bukszpanów (buxos multos, piór do pisania), a weźmij z sobą... Pięciu, którzy gotowi są na pisanie prędkie... I wziąłem z sobą Pięciu mężów, jako mi rozkazał, i szliśmy na pole i tameśmy zostali. A nazajutrz oto zawołał mię, mówiąc: Ezdraszu, otwórz usta twoje, a pij to, czem cię napoję... A oto mi podano kubek pełny. Ten był pełny, jakoby wody, ale barwa jego była ogniowi podo-

  1. Uderza tu myśl, we wcześniejszych przechowana zabytkach: „Nie mniemajcie, żebym przyszedł, mówi Jezus do uczniów swoich, Puszczać pokój na ziemię: nie przyszedłem puszczać pokoju, ale miecz. Bom przyszedł rozłączyć człowieka przeciw ojcu jego i córkę Przeciw matce jej i niewiastę przeciw świekrze jej. I będą nieprzyjaciele człowieka domownicy jego«. (Mat. X, 34—36). Lub w innym: »Przyszedłem, mówi także Jezus, puścić ogień na ziemię: a czego chcę, jedno, aby był zapalon?...« (Łuk. XII, 49 i nast.).