Strona:Ignàt Herrmann - Ojciec Kondelik i narzeczony Wejwara Cz. 1.djvu/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.




I.
Nasza rodzina,

Mistrz Kondelik! Prawie cała Praga wie od dawna, że jest to malarz pokojowy. Ale nie jakiś tam zupełnie zwyczajny partacz, lecz malarz, któremu zależy na reputacyi, malarz, który się uważa za kawał artysty, malarz, który zna „style” — krótko mówiąc malarz, który umie coś wymalować!
Historya pana Kondelika podobną jest na włos do historyi wielu set małych i jeszcze mniejszych przemysłowców, zaludniających Pragę.
Urodził się gdzieś na prowincyi, wyuczył się tam i przed trzydziestu mniej więcej laty wszedł przez bramę Porzecką do Pragi, jako chudy, młody czeladnik, z zielonym tłomokiem na plecach, na piersi zaś miał portmonetkę skórzaną, w której troskliwie poskładał świadectwa. Wędrował — a w Pradze kończyła się jego wędrówka. Znalazł pracę, malował niezmordowanie, oszczędzał dziesiątki i złote reńskie, ładnie się ubierał, miał otwarte oczy, a także uszy, pochwycił coś od towarzyszów zawodu, którzy mieli za sobą naukę w akademii, i prawie dalej zaszedł,