Strona:Hrabina Segur - Dobry mały djabełek.djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
II.
NIEWIADOMA

— W jaki sposób przyszedłeś znowu, Karolu? — zapytała Julja, gdy posłyszała dźwięk otwieranych drzwi.
Karol.
A jak ty zgadłaś, że to ja jestem?
Julja.
Po sposobie otwierania drzwi; każdy odmyka na swój sposób; to łatwo daje się poznać.
Karol.
Dla ciebie łatwo; jesteś niewidoma, słuch masz bardzo dobry; co do mnie, to nie widzę żadnej różnicy w otwieraniu drzwi, niezależnie od tego, kto je otwiera.
Julja.
Jednak co ci jest, biedny Karolu? Znowu jakaś kłótnia z ciotunią? Zgaduję to z twego głosu
Karol.
O tak! Ta zła, wstrętna kobieta czyni mnie również złym. To prawda, Juljo; z tobą będę zawsze dobry, i nigdy nie nawiedzi mnie chęć zażartować z