Strona:Historya Stefana na Czarncy Czarnieckiego.pdf/72

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ścia, gdy wystawiać zaczął niestateczność losu, aby go nakłonił do pokoju, po trzech dniach zwłoki otrzymał nakoniec odpowiedź, iż Jan Kazimierz nie ma się spodziewać innego pokoju, chyba zrzekłszy się korony, spuści się zupełnie na łaskawość zwycięzcy. Łagodząc jednak tę ostrą odpowiedź ułożoną grzecznością, i równie polityką jako i mocą ścieląc sobie drogę do tronu, starał się ujmować serce Brochowskiego poufałem z nim obcowaniem, a co większa (gdyby to nie było zwyczajnym obrotem niesprawiedliwych przywłaszczycielów), spełniał u stołu zdrowie Jana Kazimierza, napisał list do niego z ubolewaniem nad jego losem, i oświadczył się, iż gotów jest zawsze do przyjęcia pokoju.
Po dobyciu Krakowa, wszystkie inne miasta województwa krakowskiego poddały się Szwedowi, który zostawszy panem stolicy, powrócił do Warszawy, i naradziwszy się ze swymi w pałacu Ujazdowskim, wydał obwieszczenie, aby na dzień ostatni października zgromadziły się stany na sejm mający się odprawować w Warszawie. Ale gdy widział, iż niewielu na ten zjazd przybyło, a osobliwie dowiedziawszy się, iż prowincye pruskie uczyniły przymierze wspólnej obrony z Fryderykiem Wilhelmem elektorem brandenburskim, postanowił udać się z wojskiem do Prus, aby tę ostatnią część kraju zagarnął. Wprzód jednak niż ruszył z Warszawy, dał rozkaz Millerowi generałowi swemu, aby dobywał Częstochowy, której skarby były dla Szwedów wielką ponętą. Miller podstąpiwszy pod mury twierdzy, napisał list do zakonników przykazując aby mu otworzono bramy, a odebrawszy odpowiedź nie do myśli swojej, rozkazał dawać ognia do murów. Był naówczas w fortecy Piotr Czarniecki, stryjeczny brat Stefana naszego, który stawiąc się nieprzyjacielowi, uczynił w nocy wycieczkę, i tak mocno poraził Szwedów, iż widząc żwawy odpór, odstąpić nakoniec musieli od oblężenia.
Podczas dobywania tej twierdzy, Miller aby zasłonił swoich od ognia, wojsko Czarnieckiego, któremu po