Strona:Historya Stefana na Czarncy Czarnieckiego.pdf/169

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wieść była o wielkich skarbach tam będących, częścią iż zapalony zemstą, chciał oddać wet za wet naszym, którzy w dobywaniu miast z tamtej strony Dniepru, okrutniej postępowali sobie z mieszkańcami. Ale w pośród nadziei które czynił sobie Brzuchowiecki, iż w krótkim czasie zostanie panem Czechryna, odebrał niepomyślną wiadomość, iż Czarniecki wsparty posiłkami Tatarów idzie na odsiecz w oblężeniu będącym. Ta wieść tak go strwożyła, iż odstąpił natychmiast od oblężenia, zostawiwszy pod murami trzynaście harmat mniejszych, których zabrać z sobą nie mógł dla pośpiechu. Żałował mocno Czarniecki, iż z rąk prawie uszedł mu nieprzyjaciel, zwłaszcza gdy się dowiedział, iż był zdradzony od zbiegłych, którzy przeszedłszy na stronę Brzuchowieckiego, przestrzegli go, aby jak najprędzej uchodził.
Uwolniwszy Czechryn od oblężenia, udał się Czarniecki w tę stronę gdzie uszedł nieprzyjaciel. Ale ten oczekując na posiłki moskiewskie, stanął obozem niedaleko Dniepru, i utwierdziwszy jak najmocniej to miejsce, sposobił się do odporu. Szedł mu na pomoc Strazbuch jenerał artyleryi moskiewskiej z czterema tysiącami ludzi, przeciwko któremu, powziąwszy wiadomość, Jan Sobieski poszedł z wojskiem swojem zachodząc mu drogę, a równo ze dniem uderzywszy na niego, tak pomyślne zwycięstwo otrzymał, iż całe wojsko nieprzyjacielskie poszło w rozsypkę. Strazbuch utraciwszy wojsko, sprzęty i narzędzia wojenne, winien był życie szybkości konia swego, uchodząc ścigany od naszych. Czterech pułkowników kozackich żywo wpadło w ręce, z których Nużny sądem wojskowym skazany na śmierć haniebną, nie prosił o darowanie, ale tylko o odmienienie wyroku, aby był żywcem na pal wbity, dając tę przyczynę swojego wyboru śmierci, iż ojciec jego podobną śmiercią zginął. To jedno daje poznać, jakie okrucieństwa popełniali nasi na Ukrainie, i do czego przyjść może rozpacz, zapalona częścią fanatyzmem, częścią dziką srogością.
Mimo zwycięstwa które Jan Sobieski odniósł, dwóch tylko ludzi utraciwszy w potyczce, Brzuchowiecki wsparty zewsząd posiłkami stał bezpiecznie w miejscu. Uwiado-