Strona:Historya Stefana na Czarncy Czarnieckiego.pdf/157

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Szczęście które sprzyjało naszym tak wielki postrach rzuciło na całą okolicę, iż siedmnaście miast otworzyły bramy za zbliżeniem się wojska naszego, które przedtem dniem i nocą pracując około utwierdzenia wałów, gotowały się do odporu[1]. Równe także szczęście sprzyjało wojsku królewskiemu. Ostre, miasteczko obronne sztuką i naturą, które trzy rzeczki Deszna, Ostra i Paprówka oblewają, poddało się królowi. Tam zabawiwszy przez dni kilka, gdy coraz większe mrozy dokuczać zaczęły, rozstawił wojska swoje na stanowiska zimowe, i w przygródku, czyli obronniejszej części miasta w zbudowanym naprędce domu zimę przepędził. Reszta także wojska pod wodzami: hetmanem Czarnieckim i Sobieskim, rozstawiona była na zimę, chociaż Czarniecki jakoby nie potrzebował odetchnienia w pracy, ledwie kiedy sobie i pułkom swoim pozwalał spoczynku, gromiąc nieprzyjaciela częstemi podjazdami i oddając mu wet za wet[2]. Żaliły się na to pułki jego, przekładając mu ustawiczną pracę w której zostawały, z niechęcią pełniły dane sobie rozkazy, ale on nietylko słowy, lecz i przykładem wyrzucając im gnuśność, przypisywał tę w nich odmianę ochydnemu związkowi, w którym zapomniawszy o dawnych chwalebnych czynach, nakształt zniewieściałego niegdyś wojska w Kapuy stało się nieczynnem.

Jeszcze mrozy trzymały naszych na stanowiskach zimowych, gdy pierwszych dni stycznia 1664 Tatarowie opatrzeni w znaczną zdobycz powrócili do kraju swego, zostawując naszych w pośród nieprzyjaciół. Król widząc zmniejszone siły swoje i małe bezpieczeństwo dla siebie, ruszył z stanowiska zimowego, ażeby posunąwszy się dalej w granice moskiewskie złączył się z wojskiem litewskiem i powiększył siły osłabione przez odstąpienie Tatarów. O tym zamyśle króla uwiadomieni Kozacy na-

  1. Kochowski Climactere III, na karcie 93.
  2. Etsi is velut extra necessitatem respirii positus, vix aliquam et sibi, et cohortibus concederet quietem, et circumsitis municipiis continue infestus, eandem quam illi nostris reponebat inquietudinem. Kochowski Climactere III, na karcie 95.