Strona:Henryk Sienkiewicz-W pustyni i w puszczy.djvu/428

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   420   —

meladę. Staś zdołał ocalić tylko szczęki, które z resztkami łba położył na drodze kolumny mrówek, te zaś w ciągu godziny oczyściły kości tak znakomicie, że nie zostało na żadnej ani atomu mięsa lub krwi.