Strona:Henryk Sienkiewicz-Listy z Afryki.djvu/423

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
VIII.


Drugie przejście Wami. — Polowanie. — Upał. — Antylopa Kudu. — Dziki królik. — Nocleg w lesie. — Szafarstwo. — Pentarki. — Powrót wśród gorąca. — Blizkość Massiki. — Nadzieje myśliwskie.


Po raz drugi przeszliśmy Wami w innem miejscu, ale w równie lesistem i równie pięknem. Ponieważ noc się zbliżała, rozbiliśmy namiot tuż nad brzegiem, na małej polance, otoczonej drzewami. W trawie były skorpiony, kazaliśmy więc wyskubać ją do cna na przestrzeni kilkunastu kroków i w ten sposób zabezpieczyliśmy się od niepożądanych gości. Noc nam zeszła spokojnie; hipopotamów nie słyszeliśmy wcale, albowiem Wami, mająca bieg nader wartki, posiada ich w ogóle mniej, niż Kingani. Idąc brzegiem, natrafia się wprawdzie od czasu do czasu na ich ślady i może być, że bliżej oceanu, tam, gdzie