Strona:Henryk Sienkiewicz-Humoreski z teki Worszyłły.pdf/79

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Nie, Nie! wcale nie zbytek... Ale à propos: mam do pana interesik. Czy to pan pisałeś ten artykulik w gazecie?
— Ja pisałem.
— O! to niedobrze!
— Tak pan znajduje?
— I hrabia Sztumnicki jest tegoż samego zdania. Jakto niedobrze zrażać sobie takich ludzi.
— Opinia hrabiego Sztumnickiego jest dla mnie obojętną.
— Nawet opinia hrabiego Sztumnickiego? Zresztą, całe obywatelstwo jest niezmiernie oburzone. Pan niepotrzebnie się narażasz, panie Wilk, po co było pisać ten artykuł?
Wilk podniósł z dumą głowę.
— Odpowiadam za niego — rzekł.
— Kiedy wcale nie o to chodzi; ale pozwól pan sobie zrobić parę uwag. Ja sam cenię literaturę. W młodości pisywałem nawet wiersze i parole d’honneur! wcale niezłe. Ale chodzi o to, czem literatura być powinna? Owszem, gdyby podnosiła piękne strony obywatelstwa, gdybyśmy zakrywali wzajemnie nasze wady,