Strona:Henryk Sienkiewicz-Humoreski z teki Worszyłły.pdf/77

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tem: Dites-moi, est-ce que c’est vrai, que je suis tellement exaltée?
— O ile egzaltacyą zwie się miłość do wszystkiego, co dobre — to prawda.
— Pan musi być... mon Dieu!.. bardzo dobry?
Wilk zaczerwienił się zlekka, a serce zabiło mu tak żywo, że aż odzienie poruszało się na piersi.
— Dlaczego pani to mówi? — spytał stłumionym głosem.
Loki Lucy znalazły się tak blisko twarzy Wilka, że zapach jej warkoczy dochodził do jego powonienia. Powoli, bardzo powoli podniosła nań oczy i rzekła:
— Mówię to, bo... Jakto miłość po angielsku, panie Wilk?.. Jak pan to słowo dziwnie jakoś wymawia?..
Suknia muślinowa Lucy również dziwnym trafem obwinęła jego nogi.
— O, ja jestem egzaltowana!.. nie prawdaż?
— Co pani jest dzisiaj?! — spytał drżącym głosem Wilk.
— Co mi jest?.. nie wiem... Tak mi jakoś słabo! — mówiła, szepcząc... — Czy