Strona:Henryk Sienkiewicz-Humoreski z teki Worszyłły.pdf/43

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Wilk wogóle podobał się państwu Chłodno, a lubo polecono Lucy, żeby postępowała z nim „z całą ostrożnością“, jednakże przyjmowano go i nadal dość uprzejmie. Pani miała w tem swój cel; chodziło jej o angielski, który Wilk posiadał istotnie bardzo dobrze, a którym radaby była widzieć mówiące również dobrze, swoje córki. Proponowano mu następnie, by uczył panny po angielsku, na co po niejakiem wahaniu zgodził się: „Daję u Chłodnów lekcye, pisał do swego przyjaciela; przyjąłem je dla tego, by mieć wpływ na młodsze pokolenie. Ci ludzie gniewają mnie i śmieszą zarazem. Głupota ich, jak miłosierdzie Boże — jest bez granic. A jednak ciągnie mnie coś do nich! Ty zburczysz mnie, dzielny chłopaku, gdy wyznam ci, że owo coś, jest panna Lucy. Wiem, wiem, przewiduję twoje przestrogi, masz racyę. Ale wpływ męzkiego serca na kobietę może być także potężny. Ona zepsuta jest wychowaniem; zresztą, nie kocham jej jeszcze, a jeśli mnie przyciąga, to dlatego, że ma trochę zalotności i dlatego, że ja sam czuję nie-