Strona:Henryk Sienkiewicz-Humoreski z teki Worszyłły.pdf/337

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

po zjednaniu sobie żołnierzy. Gdyby jednak La Rochenoire wydał rozkaz, aby mnie rozstrzelać natychmiast, wówczas palnę mu w łeb i pokażę nominacyę. Ale wątpię, czy do tego przyjdzie. La Rochenoire wie, że byłem w dobrych stosunkach z dzisiejszym dyktatorem. Rozstrzelać mnie, znaczyłoby spalić za sobą mosty zupełnie, a tego on sobie nie może życzyć. Zresztą, zobaczymy. Prawdopodobnie, nie przyjdzie do ostateczności. Rząd sobie jej nie życzy. La Rochenoire nie wie o niczem. Tak rzeczy stoją. Teraz ty powiedz swoje zdanie.
— Moje zdanie jest, że lepiejbyś zrobił, gdybyś mi odrazu wszystko wyznał.
— Źlem zrobił, ale bałem się, że mnie będziesz odmawiał od przedsięwzięcia.
— I dlatego wciągnąłeś mnie w nie?
— Masz się czas cofnąć. Mówiłeś, ze wszystko jedno, gdzie się bić. Niedaleko krąży oddział Corbeau. Możesz się tam zaciągnąć. Wyrobiłem na wszelki wypadek dla ciebie nominacyę.
— Słuchaj! — rzekłem wówczas żywo. — Chcesz się mścić, to się mścij, ale