Strona:Henryk Nagiel - Kara Boża idzie przez oceany.pdf/698

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
— 694 —

Robbins dalej objaśniał, w jaki sposób, jakim cudem on i jego przyjaciele dowiedzieli się tej wielkiej tajemnicy, w jaki sposób odkryli, że Ślaski żyje i po latach 20tu jest wciąż więźniem.... Znów była to zasługa Homicza. Wydobył on nareszcie po całych miesiącach poszukiwań, egzemplarz „Louisiana News” z Washingtonu, D. C. — i oto dowiedział się ztamtąd wieści niesłychanej, sensacyjnej....
On też wystarał się obecnie o amnestyę zupełną dla słamanego życiem i wypadkami starca.
Wszyscy obecni spoglądali z podziwem na Szczepana.
Niesłychaną siłę woli, potężne pobudki musiał mieć ten człowiek, skoro z grobów tajemnice z przed lat dobywał, walkę zaciętą wiódł, ażeby tylko prawdę na jaw wyprowadzić.... A Konrad porównując siebie z nim, głowę na dół zwieszał — i czuł się nieszczęśliwym, bardzo nieszczęśliwym.
Robbins tymczasem kończył:
— Oto i wszystko, co mogę powiedzieć panom o ułaskawieniu Ślaskiego. Wszystko to jednak rzeczy nie zmienia.... Ułaskawiony czy nie ułaskawiony, Stefan Ślaski w obec prawa nie przestanie być złoczyńcą, a nam właśnie idzie o to, aby cześć jego została oczyszczoną.... Czy tak, panowie?
Wszystkie głowy pochyliły się na znak zgody.