Strona:Henryk Ibsen - Wybór dramatów.djvu/727

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

w pokoju Eyolfa, czytać jego książki, używać jego rzeczy i siadać jeden po drugim na jego krześle przy stole.
ALLMERS. To już czyste szaleństwo. Nie znam na całym świecie istoty, coby się mniéj do tego nadawała niż ty.
RYTA. Więc będę się musiała do tego przyuczyć. Wykształcić się w tym kierunku i przyzwyczaić.
ALLMERS. Jeżeli mówisz to wszystko na seryo, zaszła w tobie wielka zmiana.
RYTA. Tak jest, Alfredzie, a to twoja robota. Zostawiłeś we mnie próżnię, którą muszę się starać czémś zapełnić, czémś, coby w pewnéj mierze podobne było do miłości.
ALLMERS (stoi czas jakiś zamyślony, potém patrzy na nią). Właściwie mówiąc, niewiele uczyniliśmy dla tych biedaków z wybrzeża.
RYTA. Nie uczyniliśmy nic wcale.
ALLMERS. Nie pomyśleliśmy o nich nawet.
RYTA. A przynajmniéj nie okazaliśmy im współczucia.
ALLMERS. My, którzy posiadaliśmy „złote góry”.
RYTA. Ręce nasze były dla nich zamknięte, i serca także.
ALLMERS (skłaniając głowę). Więc téż nie możemy się dziwić, że nie narażali życia, ażeby małego Eyolfa ratować.
RYTA (cicho). Zastanów się, Alfredzie, i powiedz, czy jesteś pewny, że my sami byśmy to uczynili.
ALLMERS (niespokojny, wymijająco). Nic wątpij-że o tém, Ryto.
RYTA. Jesteśmy tylko ludźmi, pamiétaj.
ALLMERS. Cóż chcesz właściwie uczynić dla tych opuszczonych dzieci?
RYTA. Naprzód sprobuję złagodzić ich los, sprobuję ich uszlachetnić.
ALLMERS. Jeżeli tego dokonasz, biedny mały Eyolf nie napróżno się urodził.
RYTA. I nie na próżno był nam odebrany.
ALLMERS (patrząc na nią badawczo). Musisz jednak zdać sobie jasno sprawę, że nie czynisz tego przez miłość.
RYTA. Być może, a przynajmniéj nie teraz jeszcze.
ALLMERS. Właściwie dlaczegóż więc?
RYTA (nawpół wymijająco). Tyle razy rozmawiałeś z Astą o ludzkiéj odpowiedzialności.
ALLMERS. O książce, któréj tak niecierpiałaś.
RYTA. Książki zawsze nie cierpię, ale rozumiałam dobrze, coś o niéj mówił. A teraz chcę twoje nauki zużytkować na mój sposób.
ALLMERS (wstrząsając głową). Więc to nie z powodu niedokończonéj książki...