Strona:Henryk Ibsen - Wybór dramatów.djvu/71

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

społeczeństwo nie przebacza podobnych grzechów. Roztrząsanoby całe moje dotychczasowe życie, dopatrzono tysiąca drobnych okoliczności, które tłómaczonoby i naciągano zgodnie do tego, co odkrytém zostało. Przygniecionoby mnie ciężarem pogłosek i przypuszczeń. Musiałbym się cofnąć od przedsiębiorstwa kolejowego, a gdy ja się cofnę, ono upadnie. Będę jednocześnie zrujnowany i zabity moralnie.
PANNA HESSEL. Janie, po tém, coś teraz usłyszał, musisz wyjechać i milczéć.
BERNICK. Tak jest, musisz to uczynić.
JAN. Dobrze, wyjadę i będę milczał; ale powrócę i przemówię wówczas.
BERNICK. Pozostań tam, Janie, milcz, a ja chętnie podzielę się z tobą...
JAN. Zatrzymaj swoje pieniądze, a mnie wróć moje dobre imię.
BERNICK. Poświęcając własne.
JAN. Ty i twoje społeczeństwo załatwicie to między sobą. Ja muszę pozyskać Dinę. Dlatego jutro odpływam na „Gazeli”.
BERNICK (z żywością). Na „Gazeli”?
JAN. Tak, kapitan obiecał mnie zabrać. Odjeżdżam więc, sprzedaję moję firmę, urządzam interesa, a za dwa miesiące będę tutaj znowu.
BERNICK. I wtedy chcesz wyjawić...
JAN. Wtedy niech winowajca sam odpowiada za siebie.
BERNICK. Zapominasz, że spadnie na moje barki to także, czego nie popełniłem.
JAN. Któż przez lat piętnaście korzystał z tych haniebnych pogłosek?
BERNICK. Doprowadzasz mnie do ostateczności! Otóż jeśli przemówisz, ja wszystkiemu zaprzeczę. Powiem, że to jest spisek przeciwko mnie... zemsta... żeś powrócił, ażeby wyłudzić odemnie pieniądze.
PANNA HESSEL. Wstydź się, Ryszardzie.
BERNICK. Powiadam, że w takiéj ostateczności, kiedy idzie o moje istnienie, wszystkiemu zaprzeczę.
JAN. Na ten wypadek mam twoje dwa listy. Są w moim kufrze z innemi papierami. Czytałem je dziś jeszcze, przemawiają aż nadto wyraźnie.
BERNICK. I ty chcesz je ujawnić?
JAN. Jeśli tego zajdzie potrzeba.
BERNICK. I powrócisz za dwa miesiące?
JAN. Tak się spodziewam. Wiatr pomyślny, za trzy tygodnie będę w New-Yorku, jeśli „Gazela” nie zatonie.
BERNICK (zdziwiony). Zatonie? Dlaczegożby „Gazela” miała zatonąć?