Strona:Helena Zborowska - O Elizy Orzeszkowej pracy i działalności literackiej.pdf/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

inaczej zdobyć nie może. Czy sama tylko w tym śmiechu ironia, czy drga w nim także skryty ból?
Dwa razy odezwała się Orzeszkowa znów w ostatnich miesiącach, prawie w ostatnich dniach; „Kto je rozsądzi“, to bolesne zapytanie, rzucone wiecznej nędzy i wiecznej nienawiści; „Gloria Victis“ dalekie wspomnienie, zarazem krwawe i jasne, wspomnienie dni chwały i klęski, 63-go roku na Litwie.
Czterdzieści lat minęło, odkąd Eliza Orzeszkowa pióro wzięła do ręki, a talent jej nie zmilknął, nie osłabł ni na chwilę, a zapał co w duszy jej płonął, z latami nie przygasnął.
Tąsamą ona, którą za lat młodości była, stoi na straży świętych pamiątek, na straży świętej ziemi, jak dąb potężny na litewskich puszcz kresach.
Wiosna co roku i co roku dąb stary się odmładza i w nową szatę się stroi i nowymi liśćmi szumi i nowych pieśni słucha, co płyną zdaleka, ale tam, gdzie stał przed laty, tam stoi, bo w tę ziemię rodzoną tak mocno korzeniami wrósł, że go nie zmogą wichry żadne.
Cześć wielkiej pisarce i wielkiej duszy, która nie tylko przyniosła chlubę naszej literaturze, ale i wszystkim Polkom i wszystkim kobietom.

Zgłobice, 1 czerwca 1907 r.

Helena Zborowska.