Strona:Helena Zborowska - O Elizy Orzeszkowej pracy i działalności literackiej.pdf/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

że ojciec był szaleńcem i zginął dla mrzonki; jest ten syn Zygmunt, próżniak i samolub, któren nic i nikogo w świecie, prócz własnej osoby nie kocha, dyletant, wmawiający w siebie i drugich, że jest artystą i wyższym duchem, a w rzeczywistości pasożyt i zero; jest Justyna, uboga kuzynka Korczyńskich, młoda, piękna, pełna życia i zdrowia dziewczyna, skazana na bezczynność w domu bogatych krewnych; Zygmunt rozkochał ją i porzucił; Justyna rozgoryczona po serdecznym zawodzie, w tem życiu bezcelowem i dla jej dumy upokarzającem dusi się po prostu i wyjścia z niego szuka; chce pracy, chce być komuś użyteczną i dla kogoś żyć. Koło niej, jak odstraszający przykład, smutna, wiecznie samotna dola starej kuzynki-rezydentki, Marty.
A przy dworze niedaleko Bohatyrowiczów zaścianek, a w tym zaścianku bratanek starego Anzelma, co z Korczyńskimi niegdyś na Moskala chodził, — młody, piękny Janek Bohatyrowicz, któren w niedzielne popołudnia łódką po Niemnie pływa, by choć z daleka dojrzeć tę pannę ze dworu, co mu serce zabrała, kiedy ją na sumie w kościele widywał. Prostemi, a dziwnie czystemi i pięknemi liniami narysowana jest ta postać młodzieńca, na duszy i na ciele zdrowa, silna i spokojna. Symboliczną jest ta chwila, kiedy Justyna przy żniwie napotyka Janka i z ręki jego bierze sierp, „w którym słońce srebne błyskawice krzesze“, i z młodym Bohatyrowiczem razem pochyla się do pracy na zagonie. Od tej chwili przełom nastąpił w duszy dziewczyny. Odrzuca oświadczyny bogatego hrabiego Różyca, przeżytego, zdenerwowanego morfinisty, któren chciał bujną jej młodością rozgrzać resztę zmarnowanego życia swego, — za głosem serca pójdzie.
Marzy dziewczyna, że w zaścianek pójdzie, niby z lampą jasną, światło niosąc, a w zamian odda pracę młodych, silnych rąk swoich; życie przed nią i miłość Janka, praca przed nią, ale ona się tej pracy nie zlęknie, jak nie zlękła się oporu rodziny i szyderstw świata.
Marzy młody Witold Korczyński, że dokona tego, co zaniedbali ojcowie; że jedność nastanie i braterstwo, jak niegdyś wobec wroga jedność była, jak pod moskiewskiemi kulami braterstwo było, kiedy Andrzej Korczyński padł obok Jerzego Bohatyrowicza.
Suche streszczenie, to ledwo martwy szkielet wielkiego utworu tego; a on żyje i płynie, jak życie płynie, jak Niemen płynie, którego szum przenika całą powieść od końca do końca,