Strona:Helena Mniszek - Królowa Gizella T.1.djvu/205

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Gizella spojrzała na księcia pytająco, w uszach jej zabrzmiał ostatni okrzyk Patryka: „Orzeł z Awra Rawady porywa panieneczkę!“
O kimże to mowa?... Czyżby?!...
Cesarz i Wenuczy salutowali zmarłego.
— Odznaczam go orderem walecznych, jako bohatera. — rzekł uroczyście cesarz, poczem zwrócił się do Gizelli: A teraz...
Ottokar wyszedł z żoną i Wenuczym do osobnego pokoju i zakomunikował Gizelli, że zmuszona jest bezwłocznie wyjechać z dziećmi i matką w głąb kraju.
Cesarzowa załamała ręce. Do ostatniej chwili łudziła się nadzieją, że armja sustjańska stawi opór nawale Gerymów, teraz zaś przyjęła smutną wiadomość z bolesną rezygnacją, zapytawszy tylko:
— A wasza cesarska mość, a cała rodzina, a ludność i ranni?
— Narazie chodzi tylko o bezpieczeństwo twoje i dzieci. Co do reszty poweźmiemy niebawem decyzję. Wierzę, że Gerymów do stolicy nie dopuścimy, dlatego muszę pozostać na posterunku i czuwać osobiście — nad przebiegiem akcji. Mój wyjazd w takiej chwili byłby źle zrozumianym. Sądzę, że powinnaś wasza cesarska mość wyjechać na Rekwedy.
— Błagam o to jak o łaskę najwyższą, — rzekł stary Wenuczy, skłaniając nisko siwą głowę.
— Ty wiesz, Ottokarze, — odpowiedziała Gizella, — że osobiście wolałabym zostać przy twoim boku; skoro jednak jest to konieczne i żądasz tego, wyjadę. Ale proszę o wywiezienie rannych, oni nie mogą pozostać w mieście zagrożonem, chcę się niemi nadal opiekować.
Cesarz spojrzał pytająco na księcia, ten rzekł:
— W Sudgreście szpitale są przepełnione, mamy jedynie prywatne zamki a przedewszystkiem Awra Rawady, gdzie jest dużo miejsca na sale szpitalne.
— Ależ książę, — zawołała Gizella, — zamek Awra Rawady nie może być zmieniony w szpital!
— Pani najmiłościwsza, zamek ten oddaję do twego rozporządzenia i oświadczam uroczyście, że wszyscy ci, których umiłowałaś w ich bólu, są przez nas umiłowani każdy ranny żołnierz sustjański jest naszym rannyn bratem.
— Czy to nie za wielka ofiara z twojej strony, książę? — zapytała ze smutnym uśmiechem głęboko wzruszona.