Strona:Helena Mniszek - Królowa Gizella T.1.djvu/181

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Wy wszyscy umiecie bębnić na językach, ale na rewji straszycie myszy. Aż sam dzisiaj na mustrze musiałem pokazać doboszowi waszemu, jak się bębnić powinno. Jutro ty zdasz egzamin. Jeżeli zabębnisz mi dobrze, dostaniesz wyższą szarżę, jeżeli źle — odpowiesz za dzisiejszą szlifę i za swoją przechwałkę.
Przeszedł się szybko po pokoju i znowu zwrócił się do żołnierza.
— Jak odbędziesz tu swoje godziny, zaczniesz się uczyć dopóty, dopóki nie zabębnisz mi jutro po żołniersku, nie tak, jakby pchła skakała po pęcherzu.
Usta grenadjera drgnęły od hamowanego śmiechu.
— Wedle rozkazu waszej cesarskiej wysokości.
Książę poklepał go po ramieniu.
— Pamiętaj, chłopcze, spraw się dobrze. Co u djabła z tym Betlejem? — szepnął do siebie, patrząc niecierpliwie na zamknięte drzwi gabinetu.
Po chwili kamerdyner powrócił.
— Jego cesarska mość, najmiłościwszy pan, prosi waszą cesarską wysokość.
Do wchodzącego stryja cesarz wyciągnął rękę, unosząc się na fotelu. Był trochę roztargniony.
— Przepraszam cię książę — rzekł z nikłym, przymuszonym uśmiechem — że czekałeś tak długo. Ten stary manjak Betlej stał u mnie i czekał, aż skończę list... Proszę, siadaj, stryju. Może zapalisz?...
— Owszem — wziął cygaro i zapaliwszy je, zaczął mówić:
— Wracam ze sztabu i mam do zakomunikowania waszej cesarskiej mości kilka własnych projektów co do mających nastąpić manewrów, które wobec grożących zamieszek w Gwieździe Morza i od strony Gierymji należy przyspieszyć.
— Słucham cię, książę — rzekł cesarz uprzejmie, porządkując na biurku rozrzucone papiery.
Książę Sebastjan zauważył, że cesarz nie jest usposobiony do wysłuchiwania raportu i że myśl ma zajętą zgoła innemi sprawami, od których niechętnie się odrywa. Istotnie w oczach cesarza błyskały zagadkowe ogniki, rysy jego wyrażały pewien niepokój i lekką nawet niechęć. Starego księcia, który do przyniesionych projektów przykładał wielką wagę, dotknęło niemile to zachowanie się cesarza. Rzekł z surową powagą:
— Muszę zaznaczyć, że rzecz jest bardzo ważna i załatwienie jej pilne nadzwyczaj. Ale... może odłożymy konferencję na później...
Cesarz zagłębił się w fotelu i skupił całą uwagę.