Strona:Helena Mniszek - Czciciele szatana.djvu/74

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Tak, to raczej demoniczny twór. No, Correggio! rywal Raffaela i zdaje mi się, że większy naturalista w odtwarzaniu efektów cielesnych, powierzchownych. Ale ja to już gdzieś widziałam? — Zastanowiła się pilnie, patrząc na obraz.
— W Dreźnie, kochanie, jest „Danae” uwielbionego przez ciebie Van Dycka.
— A tak, prawda... Przypominam sobie tamten obraz dokładnie. Jednak wiesz...? — przyglądała się płótnu z uwagą.
— Wolisz Van Dycka...?
— Nie, Danae Correggia jest szczersza w wyrazie, zmysłowa odważnie, piękna w stylu, bez tej naiwnej dziewiczej maski, którą przyozdobił Van Dyck swoją Danaę drezdeńską. Czy uważasz, ile tu prawdy i siły, jaka przytem elegancja rysunku, co za mocarność wyrazu!
— Correggio był mistrzem niepośledniej miary i wszechstronnym. Silna kompozycja!
— Jednak starożytna Grecja i jej mity, wzbogaciła niesłychanie sztukę i wzbogaca przez całe wieki. Ileż to mamy arcydzieł, stworzonych