Strona:H. Poincaré-Nauka i Hypoteza.djvu/171

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

żenie to odpowiada bliskości rzeczywistej? Mamy tu zagadnienie o prawdopodobieństwie przyczyn.
Przypomnijmy sobie przedewszystkim, że na początku każdego zagadnienia o prawdopodobieństwie skutków z pośród tych, które rozpatrywaliśmy wyżej, zmuszeni byliśmy formułować pewną umowę mniej lub bardziej usprawiedliwioną. I jeśli wynik był najczęściej niezależny w pewnej mierze od tej umowy, to działo się to pod warunkiem wychodzenia z pewnych założeń, pozwalających nam na odrzucanie a priori funkcyi nieciągłych np., lub pewnych umów dziwacznych.
Podobne nieco zjawiska nasuwają się przy rozważaniu zagadnień o prawdopodobieństwach przyczyn. Dany skutek może być wywołany przez przyczynę A lub przez przyczynę B. Zaobserwowany został ów skutek; jakie jest prawdopodobieństwo, że pochodzi on od przyczyny A? Jest to prawdopodobieństwo przyczyny a posteriori. Lecz nie moglibyśmy go wyliczyć, gdyby pewna mniej lub więcej uzasadniona umowa nie pozwalała nam wiedzieć z góry, jakie jest prawdopodobieństwo a priori, że przyczyna A wejdzie w grę, to znaczy prawdopodobieństwo tego ostatniego faktu dla kogoś, kto nie zaobserwował danego skutku.
Aby lepiej wytłumaczyć o co tu chodzi, powróćmy do przytoczonego wyżej przykładu gry w écarte; przeciwnik nasz daje poraz pierwszy i odwraca króla; jakie jest prawdopodobieństwo, że jest to szuler? Wzory, zaczerpnięte ze zwykłych wykładów rachunku, dają 8/9, co jest oczywiście rezultatem wielce niespodzianym. Bliższe atoli zbadanie tych wzorów powiada nam, że w rachunku takim zakłada się domyślnie, że, zanim usiedliśmy do gry, uważaliśmy, że jedna szansa na dwie przemawia za tym, że przeciwnik nasz nie jest uczciwy. Założenie niedorzeczne, boć w takim razie napewnobyśmy z nim nie grali; tłumaczy to zarazem niedorzeczność wniosku.
Umowa co do prawdopodobieństwa a priori była nieuzasadniona; dlatego też rachunek prawdopodobieństwa a po-