Strona:H. G. Wells - Gość z zaświatów.djvu/127

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   125  —

Rezurgam! to znaczy: „Zmartwychwstanę!“ Najwyraźniej musiało im tu z nią niebyć dobrze i zabezpieczyli się przeciw temu zmartwychwstaniu, jak tylko mogli. Tu także widać była dama ta wdowa, i to dama z tego rodzaju, co ta przed godziną, która na mnie chciała wylać wodę gorącą. Mają tu oni życie z tymi ich damami! mają... A to co? Hawkins? Nazwisko zupełnie mi nieznane! Jeżeli to on sam kazał sobie napisać, to skłamał on, a jeśli to robota tych, co pozostali tutaj, to oni kłamią bezczelnie. Z pewnością kłamią. Na kamieniu napisane, że ten Hawkins 16 maja 1863 roku powiększył Legiony Aniołów. Toż byśmy tam coś o nim wiedzieli. Nieprawda! Zresztą jeżeli on tam jest u nas gdzie ukryty, to musi się czuć u siebie tak nieprzymierzając, jak ja na tej ich ziemi. A w każdym z tych grobowców taki duży dzban, czy taka amfora kamienna! Po co? Na co? Szczególnie oni tu robią wszystko trzeba im przyznać.
W tej chwili wyroiła się ze szkoły parafialnej gromada uczniaków, a każdy z malców, który rzucił okiem na anioła, stawał w tej chwili z otwartemi usty tak, że wkrótce był ten biedny wędrowiec po nieznanej sobie krainie dokoła otoczony malcami. Ci