Strona:Ginewra (Tennyson) 028.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I węzły dawnej przyjaźni rozchwieje,
Krew roznamiętnia na bezwstyd i zdrady,
I w młode serca złych żądz leje jady.
Najgorzej, jeśli da zgorszenie jawne
Król; lepsza pustka w domu i ból serca,
Niżbyś ty miała miejsce zająć dawne,
A na niem tobie urągał szyderca!”
Przestał — o cal się bliżej przysunęła
I jego stopy rękami obięła,
Głos trąb przeciągły ozwał się ze dworu,
I rumak zarżał u bramy klasztoru
Jak na głos druha. On tak ciągnął dalej:
„Nie myśl, że grzech twój chcę ci wypominać,
Anim Ginewro, przyszedł cię przeklinać,
Lecz serce wielką litością się żali,
Widząc u stóp mych twoją głowę złotą,
Co była w lepszych latach mą pieszczotą.
Gniew, co rozgorzał we mnie siłą piekła,
I wyrok śmierci na zdradę wydany,
Gdym się dowiedział żeś tutaj uciekła,
Już przeminęły; i ból przepłakany
Com czuł, gdym serce twe porównał z mojem,
Co nie umiało zdrady przeczuć w twojem;
Lecz i tej część już minęła katuszy,
Co już się stało, nie będzie inaczej!