Strona:Ginewra (Tennyson) 014.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Co do mnie, Bogu i świętym dziękuję,
Żem nie jest wielką; bo gdy smutek czuję,
W kącie popłaczę łez rzęsistych rosą,
Nikt o tem nie wie, łzy ulgę przyniosą,
I na tem koniec. Lecz choćbyśmy w życiu
I my trosk tyle, co ci wielcy mieli,
To przecież od nas więcej by cierpieli,
I ten-by zawsze ból im został górą,
Że jakbądź cierpieć chcieliby w ukryciu,
Nie mogą nigdy popłakać za chmurą.
Wszak i tu u nas w Almesburze mowa,
Że król tak dobry, a grzeszna królowa;
A gdybym takim jak on była królem,
Z taką królową, tobym się z mym bólem
I z jej występkiem pewnie ukryć chciała,
Lecz będąc królem, czyliż-bym zdołała?”
I pomyślała sobie w sercu skrycie
Z żalem królowa: „Czyli mnie to dziecię
„Chce zabić swojem niewinnem paplaniem?”
Ale otwarcie tak jej odpowiada:
„Niemam-że płakać nad króla stroskaniem?
„Kiedy z królestwa wyzuwa go zdrada,
„Czyliż ból wszystkich i na mnie nie spada?”
„Tak — rzecze dziewczę — to niewiast zgryzotą,
„Że jest niewiastą ta, co swą niecnotą