Strona:Gabryela Zapolska-Skiz.djvu/111

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
muszka.

Nie mogę. Ja chcę podróżować z tobą — wszędzie, wszędzie. Będziemy jeździć gondolami, będziemy zwiedzać stare pałace — będziemy się kochać pośród ruin, w których rosną kwiaty.

tolo.

Ja?

muszka.

Tak. Ani ona, ani on nas nie znajdą. Kiedy jedziesz?

tolo.

Ani myślę. Ja się dosyć napodróżowałem.

muszka.

Ale ja nie.

tolo.

Mnie podróże szkodzą.

muszka.

Ja chcę się w tobie kochać zagranicą!

tolo.

Ty masz źle w głowie.

muszka.

Jak ty do mnie mówisz?

tolo.

Tak jak na to zasługujesz. Robisz mi ciągłe sceny i awantury. — Przyznam ci się, że spodziewałem się po tobie całkiem czego innego.