Strona:Gabryel d’Annunzio - Tryumf śmierci.djvu/552

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

przewrócona na ziemię nad brzegiem przepaści, zgubiona.
Pies szczekał, wpatrzony w tę grupę tragiczną.
Walka była krótką a zażartą, jak między nieubłaganymi wrogami, u których dotychczas w głębi duszy lęgła się najwyższa nienawiść...
...I padli w przepaść śmierci, spleceni uściskiem.

KONIEC