Przejdź do zawartości

Strona:Gabriela Zapolska - Mężczyzna.djvu/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

przy oknie). Wiesz — ja ci kiedy zrobię figla... Ogłoszę z tobą interwiew.

JULIA (odwraca się ku niemu szybko i patrzy z gniewem).

Nie zrobisz tego!

KAROL.

Dlaczego?

JULKA (niskim głosem).

Bo cię znienawidzę.

KAROL.

Dobrze, że wiem, jak mogę choć nienawiść wzbudzić w tobie.

JULKA (oparta na oknie z jednej strony — on z drugiej).

Nie staraj się lepiej wzbudzać we mnie nic dla siebie. — To będzie bezpieczniej.

(słychać zgrzyt klucza).

Elka!


SCENA II.
JULIA, ELKA, KAROL.
KAROL.

Wreszcie!

ELKA (wbiega do pokoju, młoda blondynka ubrana skromnie, ciemno, ośnieżona — wpada szybko i zarzuca Karolowi ręce na szyję).

Stęsknił się?