Przejdź do zawartości

Strona:Gabriela Zapolska - Car jedzie.djvu/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



Scena przedstawia przeciętny salonik. W głębi dwa okna i drzwi balkonowe. Przy oknach story, po prawej od widzów drzwi do pokoju dziadka i drugie na 1-m planie do dzieci. Po lewej 1 plan wejście główne, kanapa, stół, fortepian, meble w pokrowcach, na stole lampa niezapalona, stół do połowy przykryty serwetą, na nim filiżanki, bułeczki w koszyku. Na ścianach sztychy i fotografie. Na podłodze czerwone chodniki. Atmosfera ładu i porządku. W chwili podniesienia zasłony story u okien spuszczone, drzwi balkonowe zamknięte. Pani, kobieta lat czterdziestu, ubrana ciemno, twarz łagodna, spokojna. Wchodzi cicho, spogląda na drzwi pokoju dziadka i cichutko otwiera drzwi od balkonu, wychodzi na balkon, stoi tam chwilę. Z przedpokoju wychodzi kucharka, zwykły typ miastowej kucharki i zbliża się do balkonu.


SCENA 1.
Pani, Kucharka.
Pani.

Czy to ty Magdaleno?

Kucharka.

Ja... co? nie widać?