Przejdź do zawartości

Strona:G. K. Chesterton - Obrona niedorzeczności.djvu/97

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nych grzechów wobec wielostronności życia. Faktem bowiem przedziwnym jest, że gdy oddawna judzono przeciw Żydom, oskarżając ich o psucie świata jednostronną i ograniczoną miarą etyczną, nikt nie zauważył, że Grecy dali nam nieskończenie straszliwszą askezę, askezę wyobraźni, kultu wyłącznego typu estetycznego. Surowość żydowska miała przynajmniej, jako podstawę, zdrowy rozum; poznała ona, że ludzie żyją w świecie faktów i gdy mężczyzna żeni się z krewną, mogą być z tego pewne skutki. Lecz nie ograniczyli oni instynktu swego do kontrastów i kombinacyj; prorocy ich przypinali wołom skrzydła, a cherubinom dawali wiele oczu z całą rozrzutnością genjuszu Pawła Szeerbarta. Grecy natomiast przenieśli swe przepisy policyjne także na państwo nimf; nie kładli veto przeciw rzeczywistemu wiarołomstwu na ziemi, lecz stawiali je przeciw dzikiemu małżeństwu idei i zakazali publicznego wygłaszania myśli.
Rozwój kastracji potworów greckich mytycznych, pod zabójczym jak dżuma wpływem Apollina Belwederskiego, jest czemś jedynem w swoim rodzaju. Chimera była tworem, w którym każdy rozsądnie myślący lud mógł ujrzeć coś z własnych wyobrażeń, lecz widząc ją na greckich obrazach czujemy niewymowną chętkę zawiązania jej na na szyi wstążki i podsunięcia talerzyka z mlekiem. Któż odczuł kiedykolwiek, że olbrzymi w sztuce greckiej byli rzeczywiście wielcy, tak wielcy, jak