Strona:G. K. Chesterton - Charles Dickens.djvu/234

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

godność twórcy jest pierwszą i ostatnią godnością Dickensa. Nie pokazywał rzeczy, lecz je tworzył. Pan Guppy może nam się nie podobać, lecz musimy w nim uznać twór, który w cudowny sposób spadł ze sfer wyższych; możemy go rozebrać na kawałki, lecz nie potrafimy go skleić. Możemy w złości zniszczyć panią Gamp lecz nie potrafimy jej stworzyć w radości. Autor każdej książki o Dickensie staje odrazu przed wielkiemi trudnościami. Prawdziwa pierwotna twórczość, (jak twórczość słońca, albo urodziny dziecka), nie może wywoływać krytyki ani pochwały tylko coś w rodzaju nieokreślonej wdzięczności. Dlatego większość hymnów o Bogu jest bez wartości i dlatego większość pochwał Dickensa jest nieudolna. Chwalcy i boskiego i ludzkiego twórcy wydają się sentymentalni gdyż mówią o istotnej prawdzie. Listy miłosne z tego samego powodu wydają się napuszone i sztuczne, ponieważ mówią o prawdzie.
Dlatego każdy rozdział w rodzaju tego rozdziału, musi być pod pewnym względem niezadawalniającym. Niema właściwego sposobu odnoszenia się do najwyższej wielkości Dickensa, chyba składanie mu ofiar jak bóstwu, a to sprzeciwia się naszej etykiecie. Uważam, że możemy się jedynie przyczynić do zwrócenia uwagi na gatunek twórczości Dickensa. Lecz należy pamiętać, że kwestja gatunku jest zaledwie częścią rozważań o twórczości. Jedno z boskich znamion Dickensa to objętość jego dzieła, objętość jako taka, olbrzymi nakład, niewiarogod-