Strona:Franciszek Blei - Prawdziwa miłość.djvu/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
§ 14.
Ewa uwiodła tylko miąższem swego dojrzałego granatu: to był jej grzech.

Jeśli damie udało się stworzyć „genta“, czemuż nie miałoby się udać kobieco genjalnej dziewczynie stworzenie mężczyzny? Ale musi ona rozpocząć od siebie samej, musi zrozumieć, że ustanowione o niej przez mężczyznę akty, akty państwowe oczywiście, nie są tego rodzaju, aby się miała niemi kierować. Musi rozpocząć od stworzenia kobiety gwoli siebie samej, nie zaś gwoli mężczyzny. I nikt nie dopomoże jej w tem, nawet dobry Bóg, który zapomniał o Ewie i opuścił ją w chwili jej „grzechu“. W tej bowiem chwili zwyciężyła ona Adama maleńką cząstką swej istoty, a większą częścią istoty swej poddała mu się. Uwiodła go tylko miąższem owocu. Grzechem jej było poddanie się.