Strona:Filozofija Lucyjusza Anneusza Seneki.pdf/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

a srogi jak człowiek dojrzały. Grecyja z Jończykami na czele wyobrażała, jak słusznie powiedział hr. de Maistre, stado zapamiętałych kozłów, które z jednéj strony pozwalały się wodzić pasterzowi, ale za to były z drugiéj strony każdéj chwili gotowe rzucić się na niego. Minijaturowe rzeczy pospolite greckie zwykle do tego stopnia prześladowały swoich najpatryjotyczniejszych obywateli karząc śmiercią, wykluczeniem z ojczyzny albo więzieniem tak wielkich ludzi, jakimi byli Miltyjades, Temistokles, Arystydes i t. p., że patryjoci unikając niegodziwości swoich współobywateli tylko wtedy poczytywali się za bezpiecznych, gdy się znajdowali poza obrębem murów głównego miasta. Ten duch niesprawiedliwości, jaki przez tyle czasu osobliwsze okoliczności w Grecyi zaszczepiły, tak głęboko w tym narodzie zapuścił korzenie, że go nawet pozbawił pojęcia o istocie godności obywatelskiéj. W charakterze greckim tkwiło coś zagadkowego, co się każdéj większéj organizacyi politycznéj stanowczo opierało, jakoby Greczyri był z urodzenia powołany do niezgody politycznéj czyli do partykularyzmu i separatyzmu. Wszak Filip Macedoński nie skojarzył Grecyi, lecz ją tylko ujarzmił, aby z jego synem na czele dała się po raz ostatni Azyi we znaki; ale olbrzymia monarchija Aleksandra wielkiego zaraz po jego śmierci rozchwiała się, a jéj częściami podzielili się gienerałowie macedońscy. Niesforne kozły greckie oddawały się zwykle kolejno na łaskę tyranów i demagogów, którzy w własnym interesie pochlebiali obywatelstwu a mianowicie jego najniższéj warstwie, podniecali jéj zuchwałość i w zawichrzeniu społeczno polityczném nikczemnie szukali własnego zysku. Wręcz przeciwnie było w Rzymie, gdzie szlachetny duch swobody będący rękojmią dobrze zrozumianego postępu chodził w parze z duchem posłuszeństwa będącym podstawą trwałości; nie potrzebuję nadmieniać, jaką czcią otaczał Rzymianin współobywatela, który nadzwyczajnym celował patryjotyzmem. Czego Rzym tym sposobem dokazał, tego najwymowniéj uczy zupełne zjednoczenie Italii pod przewodnictwem Rzymu i jego rozległe panowanie nad wielu krajami a mianowicie temi, które wchodziły w skład systemu morza śródziemnego; tego dowodzi także polityczny katolicyzm czyli uniwersalizm rzymski, do którego się nigdy nie wzbił naród grecki tchnąc duchem trudnego do wytłómaczenia separatyzmu. A gdy i na Rzym przyszła koléj szaleństwa społeczno politycznego, na które Grecyja tak rychło skonała, zdołał tenże dzięki swojéj wyższości instynktu zachowawczego i dzięki energii władców, którzy nie mieli upodobania w wybrykach wichrzycieli, oprzyć się w wysokim stopniu prądowi, który Grecyją porwał w przepaść i uratować wiele dobrych żywiołów społeczno politycznych. Jak w téj mierze tak i w wojskowości stał Greczyn niżéj od Rzymianina, który go zawsze orężem przewyższał. Mieszkając na pogra-