Strona:File-PL Adam Mickiewicz-Pan Tadeusz 280a.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

A gdy się o ważności poselstwa dowiedział,
Prosi do chaty; weszli, zasiadają ławę.
Pierwszy s posłów stał w środku i jął zdawać sprawę.

Tymczasem szlachty coraz gęściéj przybywało.
Dobrzyńscy prawie wszyscy; sąsiadów nie mało
Z okolicznych zaścianków, zbrojni i bezbronni,
W kałamaszkach i bryczkach, i piesi i konni,
Stawią wozy, podjezdki do brzezinek wiążą,
Ciekawi skutku narad koło domu krążą:
Już izbę napełnili, kupią się do sieni;
Inni słuchają, w okna głowami wciśnieni.