Strona:Ferdynand Ossendowski - Cień ponurego Wschodu.djvu/77

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Od tej chwili Onore stał się gościem w najbardziej reakcyjnych salonach i w Carskiem Siole, gdzie hypnotyzował carową i pomagał jej podczas ataków nerwowych.
W Petersburgu i Moskwie wymieniono kilka imion, uprawiających w roli kapłanów i kapłanek „djabolizm“. Śród tych imion spotykały się nazwiska dwóch prawosławnych popów, paru literatów, trzy artystki kabaretowe i niejaki generał Szulman. O ohydzie „czarnej mszy“, o rozpuście towarzyszącej tym djabolicznym „orgjom“, o niemoralnem podnieceniu „szatanistów“ rozpowiadano nie mniej niż o orgjach „klubu 69 pań“, o poufnych rendez-vous pań i panów w nieparzyste czwartki o „poniedziałkach niewinnych“, o całym szeregu różnych psychologicznych i fizycznych grupach, klubach, stowarzyszeniach, zebraniach.
Opjumizm, haszyzm, kokainizm, wyrafinowany alkoholizm — wszystko to było uprawiane z nabożeństwem, podniesione do stopnia niezdrowego kultu z epoki upadku narodów i mocarstw.
Szalona „uczta podczas dżumy“ odbywała się w tajemnicy wspaniałych pałaców i majątków arystokratów i bogaczy rosyjskich, a z każdym rokiem stawało się coraz bardziej jasnem, że powinna nastąpić i wybuchnąć jakaś straszna katastrofa. Przyszła ona 17 października 1917 r., gdy uliczna tłuszcza, żołdactwo i cudzoziemscy agenci zaczęli toczyć