Strona:Ferdynand Ossendowski - Cień ponurego Wschodu.djvu/70

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

na grobach różnych niekanonizowanych świętych, odprawiali nabożeństwa podług nieznanego rytuału, być może, nigdy nie istniejących klasztorów i świątyń. Epileptycy i histeryczki, którzy podczas ataku swej choroby wygłaszali przepowiednie i dawali polityczne przestrogi, jak czyniła to znakomita „klikusza[1]“ Darjuszka, która z ramienia Rasputina, księcia Putiatina i komendanta cesarskiej kwatery generała Wojejkowa przestrzegała carową przed ministrem oświaty, hrabią Ignatjewym, przeciwnikiem polityki niemieckiej i przeciwko słynnej damie dworskiej pani Wasilczykowej, autorce znanego listu do carowej, przypominającego księżniczce heskiej, iż jest ona... carową Rosji.
Opasły, siwobrody, łysy mnich, „Iwanuszka bosy“ o czerwonych nogach, których palce były zawsze starannie odrobione przez „pedikurzystę“, dziwił i szykanował inteligentną publiczność Piotrotrogrodu, gdy go widziano bosego w czarnej sutannie, z pastorałem, ozdobionym złotą gałką z drogimi kamieniami, gdy wolno i majestatycznie kroczącego Newskim Prospektem, o głowę przewyższającego tłum i dziwiącego wszystkich szerokimi barami atlety i szyją byka.

Lecz gdy gruchnęła wieść, że Iwanuszka jest częstym gościem carowej, i że jest bardzo bliski

  1. Epileptyczka.