Strona:Feliks Przysiecki - Śpiew w ciemnościach.pdf/44

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
DZIWACY

Jest jedna zapomniana na świecie rodzina,
Zbłąkanych emigrantów z dali świętych lądów,
Żadna kronika nigdzie o nich nie wspomina,
Nikt nie zna ich dziwacznych, szalonych poglądów.

Mają manję, że życie wciąż jakiś błąd ściga,
I że w ludziach jest inne, niż czyny — dążenie,
Lecz życiem zawładnęła złośliwa intryga,
Która stwarza to wielkie nieporozumienie.

To jest rozgałęziona, bez nazwy potęga,
Co w licznych punktach świata i o każdej porze,
W samotnych pokoikach, gdzie wasz wzrok nie sięga,
Pracuje, by królestwo na świat zbliżyć boże.

Włóczą się po ulicach w wytartych surdutach,
O twarzach pałających porywem natchnienia
I pogrążeni z sobą w namiętnych dysputach,
Rozwiązują nieznane światu zagadnienia.