Ta strona została uwierzytelniona.
Z twych podrzuconych tutaj klejnotów,
Jarzy się mocą mamiących lśnień
Czar wyłudzony młodzieńczych wzlotów,
Skradziony sekret odkrywczych śnień.
O, zabierz im sny te! O, wydrzyj i popal,
Aż tryśnie rozkosznie gorąca krew,
Aż z ciszy dzwoniącej smutny, jak opal,
W ciemnościach rozebrzmi twój dziwny śpiew.
W nim żal po wszystkiem łzami oddycha,
A oczom się jawi kojący brzeg,
Jak kołysanka rzewna i cicha,
Gdy prósząc, na szybach sepleni śnieg...