Strona:Feliks Przysiecki - Śpiew w ciemnościach.pdf/38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
BALLADA

W ciemności tak serce uderza,
Z za szafy lęk się zakrada...
Cóż znaczy i dokądże zmierza
Ta dziwna, zawiła ballada?

...W czarnych woalach i dżetach,
Zjawiasz się dumna i blada,
Jak o zatrutych sztyletach,
O zbrodniach królewskich ballada...

Nic krwi na rękach nie zatrze,
Z nich krwawy snuje się wątek...
W starym i pustym teatrze
Był dziwnej ballady początek.

Czerwone, jak węgle, rubiny,
Z podmuchem toczą się wiatru...
Ciężkie draperje kurtyny
Drgnęły wśród pustki teatru.