Strona:Feliks Przysiecki - Śpiew w ciemnościach.pdf/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Ty wiesz coś o mnie więcej, niż ja wiem o sobie,
Bo do głębi przejmuje twój cudaczny ruch
A lęk mój tajemnicze daje znaki tobie,
Jakby w świecie za ciasno było dla nas dwóch...

Gdzie mieszkasz, gdy cię niema? Skąd przychodzisz do mnie?
O, jak twa tajemniczość czasem smieszna jest,
Zwłaszcza w noc, gdy z pod latarń wyrastasz ogromnie
I z dala, jak ulicznik, przedrzeźniasz mój gest.

Lecz czasem w świetle świecy, w samotnej komnacie,
Z głębi luster badawczo przyglądasz się mi,
Potem idziesz i zwolna w strasznym majestacie
Otwierasz w noc wiodące wielkie, czarne drzwi.

To twoja jest intryga! Ja tobą nie jestem...
Pod mem nazwiskiem nieraz ciemny-ś spełnił czyn,
Więc przeciw czynom swoim wybucham protestem,
Patrz! Oto ma samotność bez grzechu i win!