Strona:Feliks Kon - Etapem na katorgę.pdf/147

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Nie wiele jednak ta ich troskliwość pomogła. Wycieńczona poprzednim siedzeniem w więzieniu, Kutitońska w Wierchnieudińsku dostała suchot... Przeniesiono ją do więzienia w Irkucku, ale i to niewiele pomogło. Podczas naszego pobytu w tym mieście już śmierć nałożyła swe piętno na jej młodą i nad wyraz ujmującą twarz, a w pół roku później już Kutitońska nie żyła.
Kutitońska i Kowalewska były pierwszemi spotkanemi przez nas katorżankami i obie wywarły na nas olbrzymie wrażenie. Pierwsza ujmowała łagodnością, wyrozumiałością i „miłością bliźniego“ — w najszerszym tego słowa znaczeniu. Przypominała męczennice chrześcijańskie — była człowiekiem wiary i dla tej swej wiary gotowa była na wszystko. Kowalewska natomiast o jakie 5 lat starsza od Kutitońskiej — gdyśmy spotkali się z nią, miała już 36 lat — była jedną z pierwszych pjonierek ruchu rewolucyjnego w Rosji i swym wykształceniem, zwłaszcza w dziedzinie nauk społecznych, znacznie górowała nad wszystkiemi, przedtym spotykanemi przez nas rewolucjonistkami. „Buntarka“ — bakunistka z przekonania, dziwnie harmonizowała to przekonanie z czynem, nie uznając aż do ostatniej chwili życia żadnego kompromisu, idąc na przebój do celu, własną piersią łamiąc i krusząc przeszkody, na każdym kroku nadstawiając w tej walce własną głowę. Dziesięć