Strona:Feliks Kon - Etapem na katorgę.pdf/142

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

spotykaliśmy zesłanych przedstawicieli już nowego kierunku i myśl częściej się obracała w sferze teraźniejszości, niż w sferze zagadkowej przyszłości. Te spotkania z towarzyszami zawsze miały dla nas ogromny powab.
Całemi miesiącami pozbawieni wiadomości wszelkich ze świata, pozbawieni nawet gazet, od nich dowiadywaliśmy się o ważniejszych wypadkach, otrzymywaliśmy pisma, gazety, a niekiedy nawet listy. Kilka dni po takim spotkaniu żyliśmy wspomnieniem o nim, ale monotonne życie wkrótce zaciągało te światła błyski i znowu szare jednostajne przechodzenie z etapu na etap było naszym udziałem.
W końcu sierpnia przybyliśmy do Irkucka, gdzieśmy w ciągu całego tygodnia czekali na partję, z którą mieliśmy wyruszyć za Bajkał. Był to pierwszy odpoczynek po 2 miesiącach podróży. Tu czekały już na nas listy z kraju, upragnione wiadomości o najbliższych. W Irkucku również od dwu towarzyszek Rosjanek, siedzących tu w więzieniu, otrzymaliśmy pierwsze, bardziej ścisłe dane o warunkach pobytu na Karze. Obiedwie po kilka lat spędziły już w tym więzieniu, od powracających z Kary stale otrzymywały wiadomości o wszelkich zmianach, jakie z biegiem czasu tam zaszły i dzięki temu informacje ich były zupełnie prawdziwe. Były to: Marja Kowalewska i Marja Ku-