Strona:F. Antoni Ossendowski - Huculszczyzna.djvu/36

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ofiarne legjony postawić na męczeńskiej przełęczy krzyż wysoki i wyryć na nim wiersz nieznanego żołnierza poety, wiersz — testament, wiersz — dla młodych pokoleń hasło namiętne:

Młodzieży polska, patrz na ten krzyż,
Legjony Polskie dźwignęły go wzwyż,
Przechodząc góry, doliny i wały,
Do Ciebie, Polsko, i dla Twej chwały.

Ale, przeszedłszy przełęcz Legjonów, pułki polskie długo jeszcze dźwigały na swych barkach niewidzialny, a nadludzko ciężki krzyż. Październikowe i styczniowe zwycięskie i krwawe boje o Rafajłową i niezliczone potyczki i bitwy w dolinie Czarnej Bystrzycy, pod Zieloną, Pasieczną, Pniowem, Nadwórną i Mołotkowem, gdzie budzi rzewne i dumne wspomnienia skromny pomnik nad wspólną mogiłą legjonistów, poległych na polach pniowskich... Sławne to były czasy bohaterstwa i braterstwa, bo w Hucułach wybuchły z siłą tradycje polskie, zapędziły ich do szeregów legjonowych i zbratały po długiej rozłące z kwiatem narodu polskiego. Ochotnicza kompanja Hucułów, dowodzona przez dzielnego kapitana Szerauca, chlubnie zapisała się na stronicach historji wojny w Karpatach, — świadczą o tem na piersiach górali „krzyże walecznych“. Zbratała Polaków z Hucułami nie sama tylko robota bojowa. Iluż to bowiem Hucułów zginęło podczas czarnej mraki, gdy się odbywał daleki wywiad, iluż ich w pocie czoła, porzuciwszy swoje zagrody i rodziny, po lodem pokrytych