Strona:F. Antoni Ossendowski - Huculszczyzna.djvu/135

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nali się więc i urozmaica rzeźbienie i inkrustowanie różnych przedmiotów, zdobienie odzieży, broni, siodeł, a nawet upiększanie takich przedmiotów, jak radło pługa i jarzmo wołów, jak drzewce kosy, wrzeciono i kołowrotek. Rozwija się technika snycerstwa, mosiężnictwa, ceramiki i haftu.
Rzeźba w drzewie i jej dalsze doskonalenie, możliwe dla lekkiej ręki Hucuła, nie utrudzonego mozolną pracą przy pługu, rozwinęło się prawie wyłącznie w gęściej zaludnionej części Beskidu Huculskiego, a więc tam, gdzie pod naciskiem wypadków powstało chociaż luźniejsze, niż w jakiejkolwiek innej miejscowości Polski, w każdym jednak razie życie gromadne, a więc tam, gdzie potworzyły się większe skupienia ludzkie, pojawił się stały popyt w nich i — rynek. Ogniskami stosowanej sztuki huculskiej stały się Jaworów, Riczka, Krzyworównia, Żabie, w mniejszym stopniu — Brustury i Prokurawa. Dokoła tych wsi na łagodnych zboczach gór zielenią się kwieciste łąki; w okolicach Jaworowa, w paśmie Ihrca z jego największym szczytem Czarnym Gruniem, ciemnieją bory z wesołemi plamami drzew liściastych. W okolicach Riczki, chociaż przedsiębiorcy Żydzi w pień wycięli lasy bukowe, drzewem tem zamierzając zwalczyć węgiel kamienny, jako coraz bardziej rozpowszechniający się i niepożądany dla nich materjał opałowy, — zielono i słonecznie! Z płaskich szczytów pobliskich wzrok poi się piękną panoramą grzbietów lesistych, szafirowych wąwozów głębokich i biegnących na ich dnie srebrnych wartów rzek. W tych to wsiach znajduje się ośrodek ludowej sztuki hu-